cookis

cookis

cookis

środa, 3 grudnia 2008

La Gomera cz. 2 - szalona jazda jeepami

Wyruszamy na ponawianie uroczej La Gomery. Nasz kierowca na na imię Francisko, całą drogę żartuje - mówi że jedzie dziś pierwszy dzień. Część drogi możemy stać, w jednym ręku trzymam aparat drugim trzymam się dachu, co chwila ostry zakręt, droga wąska, samochody parkują z boku, brak barierek zabezpieczających. Przy drodze domy, pola na tarasach, kolejne zakręty, na których piszczymy (tak nas nauczył Francisko), śmiejemy się..... zastanawiam się jakie wyjdą zdjęcia. Ciągle wpada coś w kadr, lub ja uchlam się przed drzewem. Zapraszam na szaloną jazdę jeepami
Czyżby zniszczenia od lusterek?
Plantacja bananów.
Ja się przyjrzy dokładniej skale można zobaczyć mordkę małpy z profilu.
Na tarasach, pasą się owce.
Dużo domów na La Gomerze jest opuszczonych
Na horyzoncie widać Teneryfę a raczej jej szczyt Pico de Teide
Na Wyspach Kanaryjskich w każdej małej wiosce jest boisko do piłki nożnej.
Kolor ziemi nadaje glinka terakotowa.
Dojeżdżamy do narodowego parku Garajonay. (zdjęcia w następnym wpisie)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz