cookis

cookis

cookis

środa, 27 maja 2009

truskawkowe szeleństwo


Koniec maja i początek czerwca to czas na truskawki. Przez pewnie czas co roku robie im jakieś zdjęcia. Przedstawię teraz moje ulubione. 




poniedziałek, 25 maja 2009

psie przyjaźnie

Znalazłam dziś te zdjęcia gdzieś zapomniane na dysku, z jakieś wyprawy nad morze ze znajomymi i ich psem. Po śmieci Lany nie mogłabym ich tu na pewno zamieścić wiec robie to teraz. Moja sunia zwykle nie bawi się z pasami, robi jedynie wyjątek dla Gaspara. Psy z tym kijem chodziły ok 20 minut, niestety ciągle zmieniały miejsce i Ciężko było robić dobre zdjęcie ale się udało. Zapraszam


I facet wygrał ;)

środa, 20 maja 2009

Lukrecja, Lana i rumianki


Przez wiele lat robiłam zdjęcia mojemu psu, ale nigdy razem z nią nie pozowałam. Teraz kiedy dni mojego psa są policzone (jest chora na chłoniaka) nadrabiam zaległości. Wiec jest to albo ostatnia albo jedna z ostatnich sesji z moim psem. Fotografie powstały tuż na za naszym osiedlem. Któreś ze zdjęć z tej sesji zostanie powieszone w naszej domowej galerii na przedpokoju.
Kolorowa wersja zdjęcia dodana na wielką prośbę MariuszaW


poniedziałek, 4 maja 2009

po weekendzie majowym

Na weekend majowy tym razem nie pojechałam nad morze ale nad jezioro Kamionkowskie, gdzie już dawno wszystko sfotografowałam. Więc przez te 3 dni zrobiłam bardzo mało zdjęć. Rano 2 maja dobrałam się do niezapominajek w ogródku sąsiadów tam są dużo piękniejsze niż mojej mamy. 






Jak zawsze, zachód słońca skłania mnie do wyjęcia aparatu.


3 maja nie mogłam oprzeć się kolorom jakie zobaczyłam na mojej zwykłej spacerowej drodze.


Aby sfotografować to miejsce przemierzałam się od kilu lat, a to nie było wody, a to nie ta godzina, a to brak czasu, i w końcu nadrobiłam zaległości.


Wszędzie gdzie nie spojrzałam był rzepak, piękny żółty. 


Na tą sesję pojechałam specjalnie, o konkretnej godzinie by światło było najlepsze.  Ten krajobraz najbardziej mnie urzekł, i nie mogłam go zostawić bez zdjęcia. Niestety pliki jpg nie pozwalają na dodanie do ich dźwięku a szkoda bo tej sesji fotograficznej towarzyszył rechot żab. Dawno taki pięknego i głośnego nie słyszałam. Nie chciało się z tego miejsca odchodzić.