cookis

cookis

cookis

piątek, 16 maja 2008

bez czyli lilak pospolity

Wiosna nie mogę się doczekać kiedy zakwitnie bez. Wychowałam się w domu dookoła którego rósł bez fioletowy. Do tej pory brakuje mi w domu bukietów bzu jego zapachu. Niestety teraz nie mam go gdzie narwać. Pocieszam się fotografowaniem bzu.


1 komentarz:

  1. Pierwsze ujecie oraz biały bez wspaniałe. Rozmarzyłem się za bzem. A ja pamiętam jak jako mały chłopiec jeździłem na rowerze w miejsca dzikiego bzu i rwałem tyle ile mogłem dowieść dla kochanej mamy. Tęskno mi bez niej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń