Przypadek często decyduje z czym będzie się zwiedzane miasto kojarzyło. Dla mnie Kusadasi będzie między innymi miastem gołębi.
Moją uwagę na początku przykuły gołębniki rozstawione obok Karawan Serayu. Potem zobaczyłam zbiegowisko gołębi, które dojadały resztki okruszków chleba wysypanych przez jakąś kobietę. Najedzone poleciały potem na pobliska fontannę napić sie wody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz