Widziałam:) Za to masz do perfekcji opanowany namiot bezcieniowy i niektóre zdjęcia naprawdę powalają. I zazdroszczę bardzo, bo ja jestem dopiero na początku mojej fotograficznej drogi. I zima biała jest naprawde niezapomniana, myślę o tych zdjęciach od wczoraj, mam je przed oczami cały czas.
a ja właśnie spałaszowałam pudełko ciasteczek amaretti :) Joanno, a jedzenia nie fotografujesz?
OdpowiedzUsuńfotografuje
OdpowiedzUsuńkilka dni temu były pączki
(moje fotografie jedzenia są bardziej stockowe niż artystyczne)
Widziałam:) Za to masz do perfekcji opanowany namiot bezcieniowy i niektóre zdjęcia naprawdę powalają. I zazdroszczę bardzo, bo ja jestem dopiero na początku mojej fotograficznej drogi.
OdpowiedzUsuńI zima biała jest naprawde niezapomniana, myślę o tych zdjęciach od wczoraj, mam je przed oczami cały czas.
ciesze się że ci sie moja zima podoba, przez nią spóźniłam sie do pracy (cześć fotek)
OdpowiedzUsuńale nie mogłam sobie darować