Mała sesja dla synka koleżanki. Oskar miał chyba zamontowany motorek bo zrobienie zdjęcia gdzie by nie był tyłem lub uciekał z kadru graniczyło z cudem (nawet lepiej fotografowało się biegające psy hihi). Mam nadzieję że mamie Oskara będą zdjęcia się podobały jeszcze ich nie widziała bo nie ma na razie dostępu do internetu.
ochhhh zdjęcia czysto profesjonalnie ...
OdpowiedzUsuńOn na co dzień nie wygląda tak okazale..a coś o tym wiem.jako jego tatuś :D
Gratuluje za uchwycenie go w obiektywie...to na prawdę wielka sztuka .
Dziekuję Joanno.
nie ma za co
OdpowiedzUsuńto była duża przyjemność
Zdjęcia piękne!
OdpowiedzUsuńMiło popatrzeć na chłopca spoglądającego z tych zdjęć! :)
Zdjęcia pierwsza klasa, a mały model rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia, żałuję, że mój Michałek ma tak daleko do Asi:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjasmina17
Żywe srebro.. Szkoda, że nad światłem trochę bardziej nie popracowałaś, choć nie wątpię, że przy takim brzdącu to byłoby wyzwanie.. no szkoda mi tego światła, szkoda, bo kadry i miejsca są idealne! O modelu nie wspomnę nawet ;)
OdpowiedzUsuń