Znaleźliśmy jeden sklep w Sharm el Sheikh gdzie przy towarach były ceny, wkładało się je koszyka i szło do kasy (fiskalnej) i płaciło tyle ile pokazał rachunek bez targowania się, bez wyższej ceny dla turysty.
Uwielbiałam w nim wybór owoców, chciałabym żeby w moim osiedlowym sklepie było podobnie.
nabrałam ochoty na sałatkę owocową :)
OdpowiedzUsuń