Puerto de Mogan nazywane jest Kanaryjska Wenecją. Mnie ono jej nie przypomina, jest kameralne, bardziej kolorowe, pełne kwiatów. Otoczone jest wysokimi górami, brak tam też wysokiej zabudowy. W procie kołyszą się na falach jachty (będą w następnym wpisie). Spacer po małych uliczkach wśród białych domów i kolorowych niesamowicie relaksuje. Ciężko było wsiąść do wodnej taksówki i pojechać a raczej popłynąć dalej czyli do Puerto Rico
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz