No to zwracam honor. Ale połowicznie tylko - bo przecież na tych zdjęciach też błękitny pyłek jest, a nie razi mnie tak w oczy. Wcześniejsza seria za bardzo go eksponowała. Przynajmniej takie moje zdanie. Każdy ma przecie własne, prawda? :)
To nie są margarytki, a już na pewno nie mają nic wspólnego z polem. To chryzantema gałązkowa, uprawiana w szklarniach, w skomplikowanej produkcji sterowanej.
fajnie zrobione
OdpowiedzUsuńna czarnym tle wyglądają elegancko
Ta sesja podoba mi się zdecydowanie bardziej niż poprzednia, w której chyba przesadziłaś z tym brokatem :>
OdpowiedzUsuńTutaj zwłaszcza 12ste wpadło mi w oko. Dwa zmęczone tulipany, niczym wspierająca się para ludzi. Głowy oparte o siebie, półprzymknięte oczy...
Granda - to nie ja dawałam brokat :) na kwiaty :)
OdpowiedzUsuńNo to zwracam honor. Ale połowicznie tylko - bo przecież na tych zdjęciach też błękitny pyłek jest, a nie razi mnie tak w oczy. Wcześniejsza seria za bardzo go eksponowała.
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej takie moje zdanie. Każdy ma przecie własne, prawda? :)
Światło doskonałe...
OdpowiedzUsuńGranda - ja tylko wyjaśniłam skąd tyle brokatu. Ciesze się że masz właśnie zdanie :)
OdpowiedzUsuńjako fanke polnych i polnopodobnych kwiatów zachwyciły mnie margarytki ;) wygladaja na twoich zdjeciach bardzo dostojnie i królewsko
OdpowiedzUsuńMi sie brokat podoba dzieki temu tulipany ( ktore tez lubie) zyskały sylwestrowy pazur ;)
Zdjęcie nr 2,4 i 7 bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńTo nie są margarytki, a już na pewno nie mają nic wspólnego z polem. To chryzantema gałązkowa, uprawiana w szklarniach, w skomplikowanej produkcji sterowanej.
OdpowiedzUsuń