cookis

cookis

cookis

niedziela, 21 czerwca 2009

motyl na obiedzie

Niestety motyl nie przyleciał w trakcie mojego obiadu i się nim poczęstował, był natomiast głównym obiadowym daniem małego białego pajączka. Przez następne kilka dni widziałam pająka czekającego na swoje ofiary, prawie niewidocznego na białym kwiatku i czekającego na kolejne dania obiadowe.

7 komentarzy:

  1. Ojj.. po tytule myślałam, że będzie raczej uroczo, a tu taki motyli dramat. Tematyka, acz przykra, to życiowa taka.. przynajmniej pająk zadowolony.

    OdpowiedzUsuń
  2. jak Ty dojrzałaś tę ucztę pająka...
    biedny motylek...

    OdpowiedzUsuń
  3. Za pająkami - raczej nie przepadam, by nawet dosadniej nie napisać... ;p
    jednak ten jest (może przez swój biały
    kostium ;) ) w miarę sympatyczny..,
    a że przekąsił sobie motylem...
    Cóż - raz sobie zaszalał ;)) heh

    Pozdrowienia!
    -Marius

    OdpowiedzUsuń
  4. granda - taki miałam zamiar
    Monis - też mi było go żal
    E@NY - o gustach kulinarnych się nie dyskutuje
    piekielna_owca - jak widziałam pająka krzyczałam januszek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam że udało Ci się uchwycić ten moment, rewelacja! pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kwietniki są mistrzami kamuflażu :) często czają się wśród kwiatów na nieostrożne owady, niestety motyle często padają ich ofiarami, ale każdy chce jeść :(
    Makrofotografia to jest świetne lekarstwo na arachnofobię :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń