"Anyone can take a picture...... a person with passion sees the picture before it is taken" - anonymous
cookis
cookis
cookis
niedziela, 27 stycznia 2013
piątek, 25 stycznia 2013
wtorek, 22 stycznia 2013
piątek, 18 stycznia 2013
wtorek, 15 stycznia 2013
Dlaczego RAW?
Często słyszę pytanie dlaczego robię większość zdjęć w RAW?
Czasem ciężko mi to wytłumaczyć bez pokazania zdjęcia.
Chce wiec pokazać to na jednym zdjęciu.
Lewe zdjęcie to RAW wywołany bez obróbki - tak by wyglądał JPG.
Środkowe zdjęcie to plik RAW po obróbce w programie graficznym Camera RAW i konwersji do JPG.
Prawe zdjęcie jest finalne czyli po obrobieniu w Photoshopie.
Tu chce pokazać różnice jeśli bym surowy RAW obrobiła tak samo w PS jaki "wywołany" RAW
Czasem ciężko mi to wytłumaczyć bez pokazania zdjęcia.
Chce wiec pokazać to na jednym zdjęciu.
Lewe zdjęcie to RAW wywołany bez obróbki - tak by wyglądał JPG.
Środkowe zdjęcie to plik RAW po obróbce w programie graficznym Camera RAW i konwersji do JPG.
Prawe zdjęcie jest finalne czyli po obrobieniu w Photoshopie.
Tu chce pokazać różnice jeśli bym surowy RAW obrobiła tak samo w PS jaki "wywołany" RAW
poniedziałek, 14 stycznia 2013
Kacperek
Kacperek jest rówieśnikiem i kolegą z podwórka Nataniela. Chłopcy lubią się razem bawić jak tylko na to pozwala napięty grafik rehabilitacji Kacperka.
Urodził się przedwcześnie z przebytym krwotokiem śródmózgowym. Konsekwencja tego jest połowiczny prawostronny niedowład, zaburzone czucie i napięcie mięśniowe. Badania EEG wykazują padaczkę. Chłopiec jest pod stałą opieką lekarzy oraz jest intensywnie rehabilitowany. Mimo ciągłych badań, rehabilitacji, wizyt w szpitalach jest bardzo wesołym, mądrym i grzecznym dzieckiem.
Więcej o Kacperku można się dowiedzieć na jego stronie na Facebook
Kacperek i Nataniel podczas wspólnej zabawy.
Ja również zachęcam do przekazania 1% na rzecz Kacperka.
poniedziałek, 7 stycznia 2013
środa, 2 stycznia 2013
zachód słońca
Czasem sama siebie się pytam po co czasami zabieram ze sobą aparat. Przecież i tak mam nie robić zdjęć tak gdzie idę. I teraz miało być tak samo. Tam gdzie jechałam wiedziałam że nie będę robić zdjęć, więc po co mi aparat, prawda?
Po kilku chwilach namysły aparat zajął swoje stałe miejsce w torebce. Kilka minut po wyjeździe z domu zobaczyłam chyba najpiękniejszy zachód słońca w roku 2012. Zostało tylko zrobić zdjęcia z jadącego samochodu i cieszyć się z tego że aparat był w torebce.
Subskrybuj:
Posty (Atom)